Wielu z nas pragnie doświadczać w swoim życiu prawdziwej przyjaźni od ludzi, lecz nie wiadomo, czy takowa w ogóle wśród ludzi się zdarza. Bo prawdziwa przyjaźń jest wtedy, gdy drugiej osobie można ufać nawet bardziej niż sobie. Zawierzać jej swoje tajemnice bez obawy, że nasze sekrety staną się tajemnicą poliszynela, bo przyjaciółka poda je dalej obdarzając dobrze znaną nam wszystkim prośbą będącą jednocześnie rozkazem „tylko nikomu nie mów”. Prawdziwa przyjaźń działa jak miłość a więc nie zazdrości, nie oczekuje wdzięczności, nie zawodzi i tak dalej. Jednak taka prawdziwa i dozgonna przyjaźń wśród ludzi zdarza się może raz na kilka milionów przypadków.
Gdzie więc szukać prawdziwej przyjaźni?
Na szczęście osoby wierzące mają możliwość posiadania najlepszej, najszczerszej i najwierniejszej przyjaciółki, jaką jest Maryja, Matka Pana naszego Jezusa Chrystusa i jednocześnie nasza najlepsza Matka.
Maryja zawsze najlepsza i zawsze najwierniejsza
Matka Najświętsza wszystko rozumie, bo wszystko przeżyła a nawet nieporównanie więcej od nas. Jej możemy w każdej chwili swojego życia powierzyć najgłębsze tajemnice bez obawy, że ludzie się o tym dowiedzą. Ludzie się na pewno nie dowiedzą, lecz istnieje jedna osoba, która na pewno się o naszych sprawach dowie a jest Nim Syn Maryi Jezus Chrystus. Matka Boża nie ma tajemnic przed swoim Boskim Synem i nasze tajemnice, nasze prośby, nasze problemy i dylematy są Mu na bieżąco przez Maryję przekazywane. Lecz chyba nikt z nas nie ma o to pretensji do Maryi, że nie utrzymuje przed Panem Bogiem naszych sekretów w tajemnicy. My chcemy, aby Maryja, jak najczęściej opowiadała o nas Panu Jezusowi i prosiła za nami. Bardzo często prosimy Ją o takie orędownictwo. I choć może nie zawsze Jej Syn chciałby od razu nam pomóc, jak było na weselu w Kanie Galilejskiej, lecz Matce Swojej nie odmówił wtedy i dziś nie odmawia. Dlatego powierzajmy Najświętszej Panience swoje sekrety, swoje tajemnice nawet te najbardziej intymne, bo ona to wszystko zrozumie i będzie orędować w naszej sprawie u Swojego Boskiego Syna. Maryja zawsze przychodzi człowiekowi z odsieczą, gdy tylko będziemy pragnąć Jej pomocy i Jej przyjaźni.
Maryja przeżyła absolutnie wszystko i rozumie absolutnie wszystko
Maryja Matka Pana Jezusa w swoim ziemskim życiu przeżyła wszystko, co może dotyczyć człowieka i nawet dużo więcej.
– Maryja w wieku 3 lat była oddanym przez rodziców na służbę Kościołowi i przebywała w odizolowaniu od swoich rodziców, z powodu ich obietnicy złożonej Panu Bogu.
– Maryja była dzieckiem starych rodziców, którym po opuszczeniu w wieku nastoletnim Świątyni musiała pomagać i musiała patrzeć na ich borykanie się ze starością i chorobami.
– Maryja z powodu podeszłego wieku rodziców szybko została sierotą.
– Maryja od momentu wypowiedzenia „Fiat” musiała sama zmagać się z niezrozumieniem ze strony ludzi a nawet upokorzeniami.
– Maryja doświadczyła niewygody i samotności w chwili najważniejszej dla kobiety, bo w chwili porodu.
– Maryja wiedziała co znaczy strach przed utratą dziecka i obrona jego za wszelką cenę.
– Maryja doświadczyła kilkuletniego życia na obczyźnie po ucieczce przed prześladowaniami ze strony ówczesnego władcy, który chciał zgładzić Boże Dziecię.
– Maryja mimo, że pochodziła ze szczepu Dawida i Święty Józef był pracowity była uboga i ciężka praca fizyczna nie była jej obca.
– Maryja doświadczyła też trudu bycia żoną starszego mężczyzny, który zmarł zanim Jezus osiągnął zupełną dorosłość i Maryja musiała zmagać się z wdowieństwem i byciem samotnym rodzicem na dobre i na złe.
– Maryja Matka Jezusa Chrystusa była Matką Syna, którego działalności wielu nie rozumiało, lecz ona w pełni rozumiała i zapewne często ze Swoim Synem pielgrzymowała nie zważając na trud.
– Maryja Matka Syna Bożego towarzyszyła Swojemu Synowi w drodze krzyżowej.
– Maryja Matka Bolesna stała pod krzyżem, na którym konał Jej Syn.
– Maryja doświadczyła życia w rodzinie obcej osoby, którą był dla Niej św. Jan.
– Maryja po śmierci Swojego Jedynego Syna pozostała zupełnie sama, lecz mimo to razem z Apostołami podjęła trud budowania Kościoła Chrystusowego.
Maryja Święta nad Świętymi
Kto ma Maryję za przyjaciółkę ten nie jest już sam i nie potrzebuje szukać prawdziwej przyjaźni na świecie wśród ludzi, bo i tak raczej jej nie znajdzie. Bo zazwyczaj ludzie są zawistni, nieszczerzy, egoistyczni, mało wrażliwi, zazdrośni, dwulicowi, choć oczywiście nie wszyscy i nie zawsze, lecz czasem nawet w szczerej na początku przyjaźni potwierdzają się te złe ich cechy.
Mając Maryję nie tylko za najlepszą Matkę, Orędowniczkę, Pocieszycielkę, lecz również za Przyjaciółkę jesteśmy wielcy. Bo jak Maryja z nami, to któż przeciwko nam. Na słowo „Maryja” szatan aż drży i jak pokazują liczne egzorcyzmy, gdy już wyrwie się złemu duchowi podczas przeprowadzanego egzorcyzmu coś o Matce Syna Bożego, to nigdy nie mówił on o Maryi po imieniu. Mówił tylko zawsze „ta lub ona”, bo lęka się szatan już samego wypowiadania Imienia Maryi.